poniedziałek, 16 listopada 2009

Aniołki:)Cd

Uwierz w anioły

Uwierz w anioły Nawet jeśli ich skrzydła są czarne Uwierz w diabła Choćby na jego rogach spoczywała płonąca aureola Uwierz w ślepą miłość I równie ślepą nienawiść Uwierz w słowa, z których szydzi wiatr Uwierz w strach Uwierz oczom i spragnionym dłoniom Obrazom pełnym barw I zaklętego milczenia Uwierz w dotyk i w głos W muzykę i w ciszę Uwierz w tysiące codziennych spraw Któregoś dnia uwierz we mnie...Gdybym była aniołem Gdybym była Aniołem i gdybym miała skrzydła u swego boku. Potrafiłabym się wzbić w powietrze i dotknąć gwiazd. Gdybym była Aniołem...każdy dzień byłby inny. Miałabym Ciebie przy sobie... Gdybym była Aniołem...nie cierpiałabym tak jak teraz. Moje niebo spływa codziennie rzeką anielskich łez... Płaczący Anioł topi się we własnej krwi. Zagubiony w swoim własnym życiu. Nie może polecieć dalej.

"Dla przyjaciół"

Kiedy was nie ma to jakby nagle Zabrakło w moim życiu muzyki Kiedy Was nie ma to czas mnie straszy Że przeminę, że będę chwilą Kiedy was nie ma to jakby niebo Miało się rozstać na zawsze ze słońcem Kiedy Was nie ma dosyć mam wszystkiego I pragnę stąd na zawsze odejść Moi przyjaciele Moi przyjaciele Moi przyjaciele bądźcie zawsze ze mną Moi przyjaciele Moi przyjaciele Z wami wiem, że wszystko mogę Że wystarczy tylko chcieć Jak mam wyśpiewać, jak mam dziękować Jak wytłumaczyć, że bez was mnie nie ma Przytulam do was moją miłość I wdzięczność mą w modlitwę zamieniam Milion aniołków narysuję I wszystkie razem postrącam z nieba Dom na górze wybuduję I zagram klauna kiedy trzeba Moi Przyjaciele

/Agata Budzyńska/

 "Płaczący Anioł”

Jestem aniołem Niedoskonałym Mam jedno skrzydło Drugie stało się osłoną Przed zranieniem twarzy Zapatrzonej w górę Wyciskającej trzy łzy Wcale nie do pary Rękę mam ludzką Starannie wyrzeźbioną Nie jest cała Wystarcza by złapać człowieka Idącego w przepaść Nogi mam wędrujące Sprowadzają mnie na ziemię Napinają mięśnie W trudzie każdego stopnia Nie płaczę z rozpaczy Nad dolą mieszkańca Ziemi Lecz gdy on Nie może nic powiedzieć Mówię wam Radość z cierpienia Powstaje zwyczajnie Zostawiając łzy Relikwie przeszłości

/Natsumi/

"Dwa anioły"

Dwa anioły spotkały się w locie, Ponad ziemia, wśród błękitnych mórz Jeden płynął w purpurze i zlocie Miał wejrzenie jakby rannych zórz, Drugi w czarnych aksamitach tonął, Łez brylantem świecił jego wzrok - A na głowie wieniec z gwiazd mu płonął I rozjaśniał nieskończony mrok "Wracam z ziemi - rzeki pierwszy z aniołów - Gdziem w ogrodzie życia kwiaty siał, Rozdmuchiwał płomienie z popiołów I przyśpieszał nowy rozkwit ciał Tam widziałem, w ciemnej nieszczęść nocy, Dwóch seic czystych krwawy z losem bój, Dwojga istot gorzki ból sierocy, Ich samotny, ciężki życia znój Więc zbliżyłem dwie niedole z sobą I miłości owiałem je tchem A z dwóch smutków nad dawną żałoba Szczęście rajskim wykwitnęło snem!" Ja - rzekł drugi w gwiaździstej kolonie - Wracam także z owych ziemskich pól, Gdzie na chorych sercach kładłem dłonie... I na zawsze koiłem ich hol. Tam spotkałem, pomiędzy innemi, Jedną dusze szlachetna, bez plam - i kochałem tego syna ziemi, Co pięknością dorównywał nam. Lecz dojrzałem, że w żywota męce Zaczął oliwiąc się... rdzy dostrzegłem ślad, i strwożony, wyciągnąłem ręce, By, padając, nie poplamił szat. I miłością prowadzony czystą, Jak najciszej zbliżyłem się doń... Zarzuciłem zasłonę gwiaździstą... I na sercu położyłem dłoń. W mych objęciach on teraz bezpieczny, Bo już władzy nie ma nad nim czas - I zostanie w swej piękności wiecznej, Nie dotknięty żadna, z ziemskich skaz".

/Asnyk Adam /

Aniołki - Maluszki

Gdy dziecko usypia, na brzegu poduszki siadają srebrzyste Aniołki - Maluszki. Siadają cichutko wśród sennych falbanek, wyciągają ręce pełne kołysanek. I sny rozwijają z kłębuszków świetlistych. Patrzcie! Już się kładą na brzegu kołyski! A potem śpią sobie na białych falbankach w błyszczących koszulkach, w błyszczących piżamkach.

Dorota Gellner

Stróż? Bóg posłał anioła, żeby mnie pilnował z wiecznym piórem pod skrzydłem i w zielonej czapce a ja go wziąłem za chłopca do posług by parzył mi herbatę i przynosił kapcie Z anielską cierpliwością zabrał się do pracy strzegł, chronił, bronił i na zimne dmuchał a ja, dumny z siebie, nie myślałem wcale że to nie on mnie, a ja jego powinienem słuchać...

/Ks. Tomasz Opaliński/


Anioł marzyciel Anioł codziennie marzył, Chciał poczuć wiatr na twarzy, A przed oczami strach... Przez chwile wolnym być, Docenić ludzi świat, Odpłynąć w dół...zostawić list... Ktoś tak mocno ranił go...aż do krwi, Coraz bliżej było dno, Na cztery spusty zamknął drzwi... Zostawił list... By odpłynąć w dół. Odszukał dach- Wysoki tak... Dotykac chciał chmur, Z oddali widzieć klatki mur...Jedwabny szal owiął sny Przez chwile wolnym był... Nie zatrzymany łagodnie spadł- Upadłym Aniołem się stał. Na twarzy swej poczuł wiatr, I strach ciało gnał... Anioł codziennie marzył, I pragnienie się ziściło. Teraz jest już na wieki nieprzytomny, Lecz przez chwile był wolny...


"Niech Ci się przyśnią aniołki"

Niech Ci się przyśnią aniołki... Urwisy, wścibskie wesołki, pyzate jak pyza z dziurką, przykryte jedwabną chmurką. Niech Ci się przyśnią aniołki... Pofikaj z nimi fikołki, tylko nie szalej do rana, bo będziesz znów niewyspana!. Niech Ci się przyśnią aniołki... Zostawiam wam dwa tobołki: w pierwszym - sześćdziesiąt kanapek, w drugim - świąteczny opłatek. Niech Ci się przyśnią jak wczoraj... Modlitwą gości przywołaj... Daj buzi na pożegnanie. Wiem, że nic ci się nie stanie!

/Małgorzata Nawrocka/